Dlaczego do logopedy?

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem? Być może w dyplomacji… Z pewnością jednak nie, gdy troszczymy się o rozwój kompetencji naszych pociech – niezależnie od ich wieku. Już Owidiusz twierdził, że piękna wymowa zapewnia zwycięstwo i w życiu, i w miłości. Demostenes, zanim zdobył sławę wybitnego oratora, zmagał się z licznymi wadami wymowy i towarzyszącą im logofobią, jednak żmudne i długotrwałe ćwiczenia pozwoliły mu pozbyć się uciążliwego problemu.

Niestety, dzisiejsze badania pokazują, że większość dzieci w wieku przedszkolnym boryka się z rozmaitymi trudnościami związanymi z wymową. W najmłodszych grupach (2,5 – 3 lata) najczęstszy problem stanowi opóźniony rozwój mowy, niewielki zasób słownika zarówno czynnego, jak i biernego. Dzieci komunikując się używają jedynie gestu, onomatopei lub pojedynczych sylab zastępujących właściwe słowo.

W grupach czterolatków przedszkolaki z wadami wymowy stanowią około 50%. Wśród nieprawidłowości często spotkać można seplenienie zaburzające realizację pierwszego wykształconego w tym wieku szeregu – szeregu syczącego (głoski [s],[z],[c],[dz]), później ciszącego ([ś],[ź],[ć],[dź]) oraz szumiącego ([sz],[ż],[cz],[dż]), seplenienie międzyzębowe, polegające na wysuwaniu języka między zęby, co także jest powodem zniekształceń artykulacyjnych, czy brak pionizacji języka wpływający na nieprawidłową realizację głoski [l], a w konsekwencji [r].

W grupach starszaków, które w kolejnym roku zasiądą w szkolnych ławach – dzieci z wadami wymowy stanowią nawet 80% przypadków! Tu wszystkie wymienione wcześniej defekty, które zostały zbagatelizowane lub niezauważone rozwijają się, prowadząc do utrwalenia i konieczności dłuższej terapii. Należy pamiętać, że nieprawidłowości w zakresie mowy mają ogromny wpływ na rozwój dziecka w okresie szkolnym – wprost przekładają się na jego osiągnięcia. Dziecko borykające się z wadą wymowy zwykle otrzymuje niższe oceny na skutek popełniania błędów w pisaniu i czytaniu (pisze tak, jak słyszy, a słyszy błędnie wypowiadane przez siebie głoski), co z kolei wpływa na jego rozwój społeczny, kontakty z rówieśnikami i samoocenę. Obniża się kształtowanie poziomu myślenia pojęciowego, co prowadzi do zubożenia słownictwa, trudności z wypowiadaniem się i dostrzeganiem związków przyczynowo-skutkowych.

Zatem czy warto bacznie przyglądać się rozwojowi języka naszego dziecka? Odpowiedź jest oczywista! Im wcześniej nasza pociecha zacznie terapię, tym lepszy, szybszy i trwalszy będzie jej efekt. Należy dbać o profilaktyczne badania przesiewowe w przedszkolach, które w porę uchwycą pojawiające się nieprawidłowości w zakresie mowy.

Oczywiście, przyczyny wad wymowy są różnorodne: mogą być spowodowane wadą słuchu, niewłaściwą budową narządów artykulacyjnych, obniżonym napięciem w obrębie twarzy, wadami zgryzu, ubytkami w uzębieniu, nieprawidłową pielęgnacją w okresie niemowlęcym (przedłużające się ssanie smoczka czy korzystanie z butelki, niewłaściwa pozycja ułożenia główki w łóżeczku), podawaniem nieodpowiedniego do wieku dziecka pokarmu (papki, kaszki, brak produktów twardych wymagających gryzienia), wyręczaniem  dziecka w mówieniu, czy wreszcie – plaga naszych czasów – narażaniem na nieustanny kontakt z urządzeniami elektronicznymi (TV, tablety, telefony i inne monitory towarzyszące w rozwoju naszej latorośli).

Rolą logopedy jest diagnoza nieprawidłowości, wdrożenie odpowiedniego programu terapii lub – w razie potrzeby – wskazanie innego specjalisty. Rodzic w żadnym wypadku nie powinien bagatelizować symptomów, musi jednak pamiętać, że z wad wymowy nie wyrasta się!

Autor: Jowita Kokosza, logopeda