Trudne zachowania – trudne do wytrzymania!

Trudne zachowania dzieci to temat, który nurtuje wielu rodziców. Bardzo często sami nie wiemy, jak powinniśmy się zachować w obliczu trudnego zachowania naszego dziecka czy napadu złości. Bardzo często też nie zdajemy sobie sprawy z przyczyny takiego zachowania. Zachowania, które jest w pełni normalnym zachowaniem małego dziecka. Dlatego tak często i tak wiele trudnych zachowań, po prostu interpretujemy i odbieramy źle. Często słyszymy, że dzieci zachowują się tak na złość nam, że nas testują, że nami manipulują. Nic z tych twierdzeń nie jest prawdą.

Trudne zachowania naszych dzieci są tak samo trudne dla nich, jak i dla nas. Małe dzieci bardzo często nie wiedzą dlaczego zachowały się w określony sposób. Dorosła osoba często z kolei żąda racjonalnego wyjaśnienia takiego zachowania od dziecka, co potęguje konflikty. Rolą dorosłego nie powinno być żądanie wyjaśnień, a wsparcie malca i wytłumaczenie mu co się dzieje, bo to my dorośli rozumiemy więcej i powinniśmy starać się zrozumieć dziecko. Nasze pytania w stylu Dlaczego? Po co to zrobiłeś? Co teraz?, stwierdzenia Tak nie wolno! Nie płacz! Nie histeryzuj! Uspokój się! – dodatkowo jeszcze bardziej dezorientują dziecko, wywołują strach, poczucie winy, niepewność, jeszcze większą histerię czy brak poczucia bezpieczeństwa. Wywołują wszystko to, czego chcemy uniknąć jako rodzice. Działanie dziecka nie jest celowe czy złośliwe, jak zdarza się myśleć. Działanie dziecka to próba poradzenia sobie ze swoimi emocjami. Niedojrzały wciąż mózg nie potrafi jeszcze opanować emocji inaczej, to on dyktuje takie zachowania.

Mózg małego człowieka potrzebuje wielu lat, by osiągnąć pełną, dorosłą strukturę, która pozwoli na kontrolowanie swojego zachowania, na rozumienie go i osiągnie zdolność do samoregulacji. Do tego czasu, to my rodzice musimy pomóc naszemu małemu człowieczkowi z opanowaniem emocji, ich zrozumieniem i ich wyjaśnieniem. Dlatego warto opowiadać o tym, co się dzieje w danej chwili, niż krzyczeć Uspokój się! Kiedy dziecko wpada w złość po przyjściu ze żłobka czy przedszkola – zniżmy się do jego poziomu – usiądźmy obok na podłodze – i powiedzmy Widzę, że miałeś trudny dzień, zastanówmy się, co możemy zrobić, by popołudnie było fajne. Kiedy dwulatek wpada w histerię, bo dostał napój w zielonym kubku, a chciał w czerwonym – nie mówmy – Nie histeryzuj, co to za różnica!, a raczej powiedzmy: Kochanie, niestety nie mamy czerwonego kubka – możesz wybrać inny lub wypić herbatę z zielonego.

Proste nawyki komentowania rzeczywistości, opowiadania o emocjach pozwolą na uczenie się ich przez dziecko. Pamiętajmy, że jesteśmy przewodnikiem dziecka po świecie. Ono uczy się od nas – także emocji. Pamiętajmy również, że emocje i wyrażanie ich są podstawową umiejętnością, którą nabywa młody człowiek. My – dorośli musimy umieć wesprzeć i zrozumieć emocje dziecka, a dodatkowo spróbować mu je wyjaśnić. Często słyszy się również, iż należy emocje dziecka ignorować i nie zwracać na trudne zachowanie uwagi. Błąd. Pomyśl, czy jeśli Tobie dzieje się coś złego i dzielisz się tym z drugą, bliską osobą – chciałabyś obojętności, braku komentarza czy raczej zrozumienia i wsparcia? Z dzieckiem jest tak samo. Jedyna różnica jest taka, że małe dziecko komunikuje się z nami w sposób niewerbalny. Stąd rzucanie się na podłogę, tupanie, bicie czy krzyk. Mały człowiek jeszcze nie potrafi poradzić sobie z emocjami w inny – werbalny – sposób. Tak się z nami porozumiewa, i tak liczy na wsparcie rodziców.

Za każdym trudnym zachowaniem dziecka kryje się konkretna emocja, niezaspokojona potrzeba:

złość – pojawia się kiedy mamy do czynienia z naruszeniem granic i niezależności

strach – wskazuje na potrzebę bliskości, jest oznaką utraty poczucia bezpieczeństwa

smutek – wskazuje na potrzebę bycia akceptowanym i zauważonym

Naszym zadaniem jest pomoc w przetworzeniu emocji. Pierwszy krok, by tego dokonać to pozwolenie na to, by dana emocja wybrzmiała do końca. Po co? Byśmy zobaczyli jaka jest aktualna potrzeba dziecka, którą trzeba zaspokoić. Często emocje zataczają koło – od złości po smutek. Musimy to zauważyć i zareagować. Jak? Nie należy negować zachowania dziecka, oceniać go czy wyśmiewać. Spróbujmy popatrzeć na daną sytuację oczami maluszka. Wtedy jest szansa, że zbliżymy się do jego emocji. Pamiętajmy, że złość dziecka to jego własne przeżycie, nie przypisujmy jej własnych wyobrażeń. Ograniczenie impulsywnych i gniewnych reakcji dorosłych, pozwoli uniknąć sytuacji, w której będziemy żałować swoich zachowań. Zamiast ponosić głos na dziecko, mówić z pretensjami, działać siłą – najpierw to my zachowajmy spokój i działajmy z przemyślanym komunikatem adekwatnym do potrzeby, sytuacji i wieku dziecka. Po prostu bądźmy i wpierajmy. Często po takim wybuchu emocji, dziecko chce się przytulić – będzie nas wtedy potrzebowało.

Drodzy Rodzice, jeśli czujecie, że trudne zachowania Waszych dzieci Was przerastają, jeśli nie wiecie jak sobie z nimi radzić, jeśli chcecie po prostu z kimś o tym porozmawiać, pamiętajcie, że zawsze możecie skorzystać z pomocy specjalisty – psychologa, terapeuty, pedagoga specjalnego. Wspólnie znajdziemy rozwiązanie i odpowiedź na pytania, które przybliżą Was do emocji, jakie przeżywa Wasze dziecko. Pozwolą zrozumieć dziecięcy świat i Waszego małego człowieka.

Zastanowimy się:

Co robi, czuje i czego potrzebuje Twoje dziecko, kiedy okazuje trudne emocje?
Czego chcę nauczyć dziecko, reagując w określony sposób, kiedy ono okazuje trudne emocje?
Czy wiem, co jest mi potrzebne, żeby móc pomóc dziecku w okazywaniu trudnych emocji?