W województwie śląskim od tygodnia trwają zimowe ferie. Wiemy, że żłobkowych i przedszkolnych dzieci ten czas nie dotyczy tak bardzo, jak uczniów, ale być może mając starsze rodzeństwo, temat ferii staje się całkiem realnym zagadnieniem w Waszych domach. Jak spędzić z dzieckiem czas? Co robić, by nie nudzić się w domu? Jak wykorzystać zimę do wspólnej zabawy?
Zima lubi dzieci, a dzieci lubią zimę. Korzystajmy z tej magicznej pory roku, bo ma urok i może sprawiać taką radość najmłodszym, która pozostanie w nich na długie lata. Sami wspominamy z łezką w oku swoje dziecięce zabawy w śniegu i zachwyt śnieżnymi płatkami. Zima to fajny czas – zaczyna się w okresie świąt, a w styczniu trwa dalej w najlepsze, przez co magiczna pora zyskuje naturalne przedłużenie.
Zimą wieczory są długie
Styczeń to czas, kiedy powoli wydłuża się dzień, ale i tak słońce zachodzi wyjątkowo wcześnie. Co można robić w zimowe długie wieczory? Czytać, czytać, jeszcze raz czytać! Uwielbiamy lektury, sami zatracamy się w coraz nowszych i spektakularnych książeczkach dla dzieci, które nie dość, że skrojone na miarę pod kątem treści, to jeszcze pięknie ilustrowane. Starszym dzieciom warto czytać (lub podsuwać do czytania, jeśli radzą sobie już z tą czynnością) bardziej zaawansowane lektury – nawet te (albo przede wszystkim te!), które kojarzą się z naszym dzieciństwem. My mamy słabość do Ani z Zielonego Wzgórza, przygód Kubusia Puchatka, Akademii Pana Kleksa, Alicji z Krainy Czarów, czy serii Muminków! Idąc tropem zimy polecamy gorąco przygody Kaja i Gerdy, czyli ponadczasową baśń Hansa Christiana Andersena – Królowa Śniegu. Pamiętajmy, że pewne rzeczy się nie starzeją i tak, jak zachwycały nas, zachwycą kolejne pokolenia. Poza tym, pewne tytuły po prostu wypada znać – to nauka kultury i edukacja dzieci od najmłodszych lat. Czytanie książek, poznawanie odległych krain nie tylko wzbogaci wyobraźnię, ale i pozwoli na kolejną zimowo-domową zabawę! Wspólnie możecie odtworzyć sceny z książki bawiąc się w zaczarowany świat lodu i księżniczek. Styczeń to też czas karnawału i balu przebierańców – czytając, otrzymujesz ogrom pomysłów na karnawałowe stroje Twojej pociechy.
Zimą las jest tajemniczy
Zamiast siedzieć w domu, koniecznie wybierzcie się na spacer. Nawet jak jest mgliście i wydawać by się mogło mało przyjemnie. Taka aura może być magiczna, jak odpowiednio ją potraktujesz i opowiesz jej historię. Taka wycieczka z dzieckiem do lasu może stać się poszukiwaniem ukrytych pod śnieżną pierzynką skarbów. Jeśli zabierzesz lupę, możecie wspólnie oglądać płatki śniegu – fascynująca czynność, bo każdy płatek podobno jest inny! Możecie też zadbać o dobro zwierząt – sypiąc ziarenka dla ptaszków, czy gromadząc siano w specjalnych miejscach dla saren i innej leśnej zwierzyny. Wystarczy się ciepło ubrać i ruszyć przed siebie. Zachęcamy Was też do budowy karmika dla ptaków, który zawiesicie na drzewie, i który będziecie na wspólnych spacerach uzupełniać.
O pięknej pogodzie i spacerach nie piszemy – bo to frajda sama w sobie! Przy pięknym słońcu i błękitnym niebie, aż chce się wychodzić – tarzać w śniegu i rzucać śnieżkami, turlać z górki i lepić bałwana. Kiedy zimowa pogoda nas rozpieszcza, wyciśnijmy z niej tyle, ile się da! Po przyjściu do domu, ciepła kąpiel i ciepłe kakao lub herbata będą wskazane, a wspólne leniuchowanie pod kocem pewnie jeszcze przyjemniejsze!
Z górki na pazurki
Czyli o aktywnościach słów parę. Sanki, narty i łyżwy to bez wątpienia sporty sezonowe. Na sanki swoje maleństwo możemy zabrać dość wcześnie, wystarczy by siedziało aby przeciągnąć je opatulone w ciepły koc po paru leśnych ścieżkach. Ze starszymi dziećmi, siadamy razem i razem pędzimy z górki! Uwierzcie nam na słowo, że taki powrót do Waszego dzieciństwa sprawi Wam bezcenną radość i wzruszy. A narty i łyżwy? Na lodowiskach można spotkać dzieci w wieku 2-3 lat, uznaje się jednak, że optymalny wiek to 4-5. Jednak wszystko zależy od dziecka i jego indywidualnych predyspozycji oraz stopnia rozwoju. Może trafić się 3-latek z dobrze rozwiniętą motoryką i 5-latek z zaburzeniami równowagi. Ucząc jazdy na łyżwach czy nartach (wiek podobny, zwykle ta przygoda zaczyna się kiedy dziecko skończy 3,5-4 lata) pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa oraz oswajaniu dziecka z upadkiem, którego również trzeba się nauczyć. Warto również wybrać się na basen – wbrew pozorom pływanie cieszy się sporą popularnością zimą. Jeśli wybieracie się z kilkumiesięcznym malcem, warto sprawdzić czystość i temperaturę oraz pamiętać, by nie nosić go na rękach a w nosidle! Możecie także wybrać basen, przyjazny dzieciom lub zajęcia z nauki pływania dla maluszków.
W domu dzieci się nie nudzą!
Ciepła przystań, jaką zimą jest dom, może zostać zamienioną w pracownię kreatywną albo laboratorium pełne doświadczeń. Z ciastoliny stworzycie te przyziemne, i te nieziemskie stwory. Zamrażając wodę, wyjaśnicie jak powstaje lód. Fajnym pomysłem będzie zostawienie napełnionych kolorową wodą (barwimy farbkami lub spożywczymi barwnikami) balonów za oknem, w ogrodzie na noc. Kiedy rozetniemy balon – otrzymamy lodowe, kolorowe balony! Czas oczekiwanie będzie niezapomnianym przeżyciem! Z kolei z kolorowych wycinanek możecie tworzyć płatki śniegu i inne plastyczne atrakcje, które tylko przyjdą Ci do głowy! W ten sposób rozwijasz też manualne zdolności Twojego dziecka.
Na koniec wspomnimy tylko, że warto zobaczyć co słychać w pobliskim teatrze dla dzieci czy muzeum. Warto wybrać się na rodzinna wycieczkę do oceanarium czy zoo. Pomysłów jest wiele, a niektóre naprawdę nie wymagają od nas więcej, niż dobrej wyobraźni i umiejętności stworzenia czegoś z niczego!