Jeśli jeszcze ktoś z Was wychodzi z założenia, że dziecko ma czas na naukę języków obcych i nie warto kruszyć o to kopii w przedszkolu, to musimy Was wyprowadzić z błędu. Mowa dziecka kształtuje się już od pierwszych miesięcy życia. To, jak mówimy ma wpływ na to, jak mówić będzie dziecko. Dziecko uczy się przez naśladowanie i osłuchanie. Dlatego, jako pedagodzy zachęcamy do domowej wielojęzyczności już od pierwszych chwil życia maluszka. Osłuchanie się z językiem jest pierwszym krokiem do jego poznania. Bowiem najpierw dziecko zaczyna rozumieć, a dopiero później mówić. I dotyczy to każdego języka.
Zaczynanie językowej przygody na tak wczesnym etapie życia ma tylko plusy. Młodsze dzieci dużo łatwiej przyswajają nowe dźwięki językowe, ponieważ mają bardzo elastyczny aparat mowy. W sposób bardzo naturalny pochłaniają intonację i wymowę dźwięków obcych – jak i dźwięków rodzimego języka. Wpływa to pozytywnie na późniejszą umiejętność rozumienia ze słuchu. Na etapie przedszkolnej edukacji, dziecko wciąż też uczy się języka rodzimego. Zatem dodanie do tego kolejnego języka czy nawet dwóch, paradoksalnie ułatwia sprawę, bowiem podnosi językową świadomość i rozumienie. Język jest systemem umownym dźwięków – i my się umawiamy, że dźwięk wydawany przez owcę w języku polskim brzmi tak, a w angielskim tak. Poszerza to myślowe horyzonty dziecka i rozwija jednocześnie obydwie półkule mózgu. Plastyczność mózgu dziecka w wieku przedszkolnym jest dużo większa niż w latach późniejszych, a nauka języków obcych w tym konkretnym wieku (badania potwierdzają, że największa skuteczność nauki języków obcych jest do 6 roku życia) przychodzi niejako bez wysiłku. Dzieje się tak za sprawą szybkiej adaptacji do obcych dźwięków. Dlatego kompetencje rozumienia ze słuchu pojawiają się w pierwszej kolejności. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze aspekt po prostu bycia dzieckiem – bycia chętnym do komunikacji, nieustannego poznawania świata, wrodzonej ciekawości. Jeśli dodamy do tego otwartość dzieci na świat, brak skrępowania i onieśmielenia – mamy przepis na językowy sukces, więc wykorzystajmy to!
Nauka języków obcych dla małych dzieci nie jest ani czymś wyjątkowym, ani czymś trudnym. Jest czymś zupełnie naturalnym. Akceptują fakt, iż język służy do komunikacji, a one chcą się komunikować! Ta naturalna potrzeba sprawia, że odpowiednio zachęcone dzieci, chętnie będą poznawać także obce języki, nie tylko rodzimy. Bo – uwierzcie nam na słowo – dla nich fascynujące jest to, że jeden przedmiot nazywa się tak, tak i tak! I one chcą to wiedzieć, chcą to poznać i chcą to nazywać. Jeżeli w codziennym praktykowaniu wielojęzyczności weźmiemy też pod uwagę fakt, iż dzieciom nie przeszkadza to, że w wypowiedziach nie rozumieją czasami niektórych fragmentów – dla nich to naturalne, ciągle uczą się rodzimego języka i również nie rozumieją wielu słów – to absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, by także samodzielnie, rozwijać kompetencje językowe małych dzieci w własnym zakresie.
Nauka języka obcego w tak – wydawałoby się wczesnym wieku – to także bardzo szeroki ogólny rozwój małego człowieka. Wpływa pozytywnie na kształtowanie umysłowe dziecka i buduje w nim strategię uczenia się – tą pozytywną. Dodatkowo, pamiętajmy że poszerzamy w ten sposób horyzonty dziecka, kształtujemy świadomość kulturową i społeczną, uczymy ich o świecie i jego różnorodności. Nauka języka obcego ma także nieoceniony wpływ na kształtowanie i ćwiczenie pamięci. W tak młodym wieku nauka przepływa bardzo harmonijnie gdyż jest prowadzona w formie zabawy. To kolejny aspekt, dzięki któremu dzieci naprawdę uwielbiają naukę języków obcych. Dzieci poznają świat i uczą się przez zabawę. Nie ma lepszej formy nauki dla nich. Nie dość, iż jest to sposób na naukę bez wysiłków, to jest to także bardzo przyjemne doświadczenie. Pozytywne nastawienie do języków obcych procentuje. W latach późniejszych nauka języków może dzięki temu stać się ogromną pasją. Na koniec dodamy jeszcze jedno – im wcześniej dziecko zacznie językową przygodę, tym więcej czasu będzie miało na perfekcyjne opanowanie języka. I będzie to robiło z dużą dawką przyjemności, bez presji, w zupełnie naturalny sposób.
Dlatego zachęcamy – zadbajcie o edukację językową już od wczesnych lat życia dziecka. Wykorzystajmy – czy to w domu, czy w przedszkolu – to, co zupełnie naturalne i stwórzmy z tego ogromną wartość edukacyjną.