Ruch w życiu dziecka – konieczność czy fanaberia?

Odpowiedź na pytanie tytułowe jest prosta: konieczność! I nie jest to szczególne odkrycie, bowiem nie od dziś wiadomo, że aktywność fizyczna jest czystym dobrem dla naszego organizmu. W każdym wieku, od najmłodszych lat, aż po jesień życia. Wpływa na cały organizm od układu ruchowego, poprzez mięśniowy, aż po sferę psychiczną. Dzięki codziennej aktywności fizycznej jesteśmy sprawniejsi, bardziej skoncentrowani, finalnie zdrowsi. Warto więc wdrożyć aktywność fizyczną każdego dnia. I nie tylko u dzieci, ale także u nas dorosłych. Często zabieganie i zapracowanie nam na to nie pozwala, jednak warto wyszarpać z harmonogramu dnia chociaż pół godziny dziennie. A dzieci?

Dzieci uwielbiają ruch! Sprawia im niesamowitą radość i frajdę, dzieci nie potrzebują nie wiadomo jak złożonej i skomplikowanej aktywności – często wystarczy solidne wybieganie się, wytańczenie czy wyskakanie! Wszystko to możecie robić w swoim ogrodzie – świeże powietrze potęguje dodatkowo działanie ruchu na nasz organizm. Lato jest zatem porą idealną na ruchowy rozwój i ruchowe zadanie. Jeśli jeszcze nie zdążyliście się przebudzić z zimowego letargu (a może tak być, biorąc pod uwagę sytuację ostatnich ciężkich miesięcy w zamknięciu), warto teraz o siebie zadbać. U dzieci potrzeba ruchu występuje naturalnie, nie trzeba ich szczególnie do takiej aktywności zachęcać, ale my to zrobimy! I co więcej połączymy z prawidłowym rozwojem!

Tańcowały dwa Michały!

Wszelkie tańce to coś, co dzieci uwielbiają. Bardzo często nie ma reguły do jakiej nuty tańczą, bo wielu z nich słysząc pierwsze takty piosenek, po prostu zaczyna tańczyć! Taniec to najprostsza forma ruchu, którą możemy zaproponować naszym maluchom. Wystarczy włączyć płytę z muzyką, internetowy kanał muzyczny, radio, by dać się ponieść dźwiękom! Co więcej, możemy tańczyć razem z maluchem. Taka forma aktywności pozytywnie wpłynie na relacje między rodzicem a dzieckiem. Dodatkowo pozwoli na rozwinięcie motoryki dużej, koordynacji ruchowej i równowagi. Widzicie, że tańcząc, rozwijamy wiele obszarów jednocześnie, a przy tym świetnie się bawimy!

Raz, dwa, trzy szukasz Ty!

Każdy z nas zna i chyba pamięta jeszcze z dzieciństwa wiele ruchowych, pełnych dynamizmu zabaw. Kiedyś zabawa w chowanego, skakanie w gumę na placu zabaw, czy jakże śląskie wygibasy na podwórkowym trzepaku były numerem jeden! Czasy nam się nieco zmieniły, jednak ruch nadal potrafi zawładnąć dziećmi. Na świeżymy powietrzu mamy zwykle głowę pełną pomysłów i doskonale wiemy, że nawet codzienny spacer będzie atrakcyjny i zaspokoi codzienną dawkę ruchu i dziecięcą ciekawość. Ale jak sobie radzić w domu?

Proponujemy zabawę w pontony. Rozłóżmy na dywanie dwa pontony (mogą to być kolorowe, duże miski, okręgi zbudowane z poduszek, kolorowe maty, koła ratunkowe, hula hop) i wrzucajmy do środka różne przedmioty, które przygotujecie wcześniej – misie, klocki, poduchy… Róbcie to naprzemiennie: raz rodzic, raz maluch. Zabawa ta pozwoli na ćwiczenia koordynacji oko-ręka oraz na skupienie uwagi.

 

Taśma malarska to nasza kolejna propozycja. Jeśli taką macie w domu to świetnie! Można z niej stworzyć różne figury geometryczne, które przyklejamy do podłogi w niewielkiej odległości od siebie, np. w przedpokoju czy salonie. Zadaniem dziecka jest przeskakiwanie do sąsiedniej figury. Dodatkowo, jeżeli dziecko zaczyna już mówić, to wskakując do figury – na głos wypowiada nazwę tej figury. W tej zabawie dziecko ćwiczy równowagę, skupienie uwagi oraz słownictwo. My też możemy wraz z dzieckiem przeskoczyć taki figurowy tor, bo dlaczego by nie?

Skoro już przy torze jesteśmy, to zbudujmy tor przeszkód! Zrobicie go sami i taka jego forma będzie zdecydowanie najlepsza i… najbardziej kreatywna! Wykorzystajcie przedmioty domowe: użyjcie poduszek, krzesła, suszarki na pranie, kwiatów i innych rzeczy, które znajdują się w każdym domu. Ustawcie jest według siebie, a zadaniem dziecka będzie przechodzenie po tak zastawionej przestrzeni ze skutecznym omijaniem przeszkód. Pozwoli to nie tylko na zainteresowanie dziecka codziennością, zabawę bez użycia zabawek, ale i ćwiczenia koordynacji ruchowej.

Cichosza!

Po bardzo dynamicznych zabawach pora na odpoczynek i wyciszenie naszego ciała. Można to zrobić na różne sposoby. Proponujemy układanie puzzli, układanie wieży czy pociągów z klocków. Zarówno dziecko, jak i rodzice mogą w tym czasie odpocząć. Ważne jest to, aby dziecko nie siedziało w pozycji „W”, która źle wpływa na jego nóżki. Fajną metodą jest łaskotanie stópek dziecka, aby poprawiło pozycję na siedzenie na stopach, z wyprostowanymi nogami bądź skrzyżowanymi nogami – „po turecku”. Pamiętajmy też, aby i nasza pozycja siedząca była poprawna,  bowiem dzieci lubią naśladować rodziców!

Pamiętajmy, że codzienna dawka ruchu – czy to letniego, na świeżym powietrzu, czy w warunkach domowych, kiedy nie ma innej możliwości (a tak, jak wiemy z okresu obostrzeń epidemiologicznych może się zdarzyć nagle i niespodziewanie) – pomaga rozwijać silne kości, mięśnie, wpiera zdrowie maluszka – jego serce, kręgosłup, pozwala na rozwój motoryki, równowagi i koordynacji ruchowej. To przełoży się na dalsze lata funkcjonowania dziecka i tylko pozytywnie zaowocuje w przyszłości. Nie mówiąc już o tym, że jak zaszczepimy miłość do ruchu, w późniejszych latach ta miłość po prostu będzie trwać! To z kolei same pozytywy!

Autor: Daria Semper, fizjoterapeuta
Zapraszamy do współpracy

Zobacz także:

Rola muzyki w życiu dziecka

Rola integracji sensorycznej

Zabawa = nauka!

Logopedia i neurologopedia

Logopedia i neurologopedia cz. II

Muzykoterapia